Józef Łukasiewicz
Mycki i chałaty – czas zatarł ślad
Żydzi w Janowie – ostatnie 20 lat
Nie ma już tych miasteczek, gdzie biblijne pieśni
Wiatr łączył z polską piosnką i słowiańskim żalem,
Gdzie starzy Żydzi w sadach pod cieniem czereśni
Opłakiwali święte mury Jeruzalem.
Nie ma już tych miasteczek, przeminęły cieniem
I cieniem kłaść się będzie między nasze słowa…
A. Słonimski, Elegia miasteczek żydowskich
Przed wojną w Polsce mieszkało ponad trzy miliony żydów. Zamieszkiwali wielkie przemysłowe miasta i maleńkie miasteczka: Warszawę, Łódź, Kraków i… Janów, Frampol, Modliborzyce… Miasteczko to po żydowsku sztetl. W tych sztetl wychowało się wielu znanych rabinów, pisarzy i malarzy. Dziś możemy jedynie czytać ich książki i oglądać zdjęcia ukazujące te maleńkie miasteczka, „gdzie szewc był poetą, a zegarmistrz filozofem”.
W tym kwartale (obecnie zajmowanym przez Komendę Straży Pożarnej) skoncentrowane były najważniejsze żydowskie instytucje
Janów, jak każdy sztetl, posiadał kilka niezwykle ważnych żydowskich instytucji. Żydzi musieli się gdzieś modlić – potrzebna więc była synagoga. Należało gdzieś kształcić dzieci – taka żydowska szkoła podstawowa nazywała się cheder; trochę większe dzieci szły do Talmud Tora, zaś młodzieńcy chcący być bardzo biegłymi w naukach religijnych kształcili się w wyższej uczelni – jesziwy. W miasteczku musiały być oczywiście sklepy z koszernym mięsem i innymi artykułami. Był też mały skład koszerno-kolonialny, w którym na większe święto można było nabyć coś egzotycznego. No i była oczywiście mykwa czyli łaźnia rytualna.
* * *
Żydzi przez wieki – poza pojedynczymi przypadkami – nie poddali się asymilacji; zawsze stanowili wyraźną grupę etniczną, religijną i kulturową. Posiadali nadaną im przez Rzeczpospolitą daleko rozwiniętą autonomię. W Janowie brali udział w życiu publicznym, m In. radnymi Rady Miejskiej w latach 1934-38 byli: Ajzen Henoch, Ejbuszyc Gecel, Hajfler Nachman i Wajdenbaum Pejsach. Często byli dokuczliwymi współmieszkańcami i raczej więcej otrzymywali niż dawali. Ale mimo tego byli aprobowani przez chrześcijan, a nawet byli przez nich traktowani z życzliwością. Powtarzana opinia o brudzie żydowskim, ich zachłanności, zapobiegliwości, zaradności nie zawierała w sobie elementu odrzucenia, napiętnowania, a wręcz czuło się w tych określeniach jakieś ciepło, wyrozumiałość i akceptację. A określenie „żydowskie kiepełe” (używane także wobec nie-Izraelitów) oznaczało tyle, co „mądra głowa”, „dobry pomysł”.
Czy żydom było dobrze w Polsce? Chyba tak, bo chętnie zapuszczali tu korzenie. Jankiel w „Chłopach” Reymonta mówi: „Ja jestem żyd, ale mnie w boru nie znaleźli, ja się tutaj urodziłem jak i wy, mój dziadek i mój ojciec też… to z kim ja mam trzymać?… co?… Czy to ja nie swój?… Przecież jak wam będzie lepiej, to i mnie będzie lepiej!… Jak wy będziecie gospodarze, to ja będę z wami handlował!…”
Bez trudu można znaleźć w literaturze przykłady życzliwego traktowania semitów przez Polaków podczas II wojny światowej. Na przykład Janka Altman¹ wyznaje: „Dziś z perspektywy czasu jestem pełna podziwu dla odwagi i przedsięwzięcia Jadwigi Strzaleckiej, Ziutki Rysińskiej, Wandy Wójcikowej i tych wszystkich Polaków, którzy w owych czasach dzień w dzień narażali własne życie. Nie wiem czy my, żydzi, wobec tragedii innego narodu, zdolni bylibyśmy do tego samego poświęcenia”.
Zaś prezes Stowarzyszenia Kombatantów Żydowskich, A. Mostowicz, mówił² o cenie, jaką zapłacili Polacy ratując żydów: „Żaden naród nie złożył na ołtarzu pomocy takiej hekatomby ofiar jak Polacy, bowiem w wielu krajach okupowanych pomoc ta nie niosła ze sobą takiego ryzyka”.
Było pośród semitów wielu oddanych polskiej ziemi. Spośród tych, którzy jednoznacznie optowali za polskim patriotyzmem i przeciwko antypolonizmowi warto przypomnieć choćby postaci tak wybitnych uczonych i twórców pochodzenia żydowskiego, jak słynni historycy Szymon Askenazy i Wilhelm Feldman, historyk, poeta i publicysta Aleksander Kraushar, prezes Stowarzyszenia Lekarzy Polskich, profesor UW, Henryk Nussbaum, poeta, pisarz i eseista Antoni Słonimski, poeta Julian Tuwim, poeta i satyryk Marian Hemar, znakomity lekarz z Lublina profesor Ludwik Hirszfeld oraz szczególnie mi bliski prof. Wiktor Stein – neurolog, najmądrzejszy lekarz, jakiego spotkałem w życiu. Wielu było w II Rzeczypospolitej ministrów, urzędników wysokich szczebli i uczonych żydowskiego pochodzenia.
W Polsce w 1931 roku było 3.113.900 ludzi wyznania mojżeszowego, którzy stanowili 9,8% ogółu ludności Polski³. Żydzi stanowili w tymże roku 9,1% ogółu uczniów szkół podstawowych, ale już 18% uczniów szkół średnich, 16,2% szkół zawodowych i 14,8% szkół wyższych (ale np. na Uniwersytecie Jagiellońskim stanowili 25,8%, Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie 29,7%, Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie 31,8% ogółu studentów). Świadczy to z jednej strony o pełnym dopuszczeniu ich do korzystania z dóbr oświaty, z drugiej zaś o ich zamożności, bo nauka wtedy dużo kosztowała. Zaraz po II wojnie wielu semitów przeniknęło do struktur podległego ZSRR Państwa Polskiego. Skład narodowościowy aparatu politycznego Armii Polskiej na dzień 1 czerwca 1944 r wyglądał następująco4:
Na 44 oficerów Zarządu Politycznego było: 34 żydów, 5 Polaków z ZSRR oraz 5 Polaków z kraju, przy czym wszystkie stanowiska kierownicze były obsadzone przez żydów;
Zastępcami dowódców dywizji byli – z wyjątkiem jednego Polaka – żydzi;
W wydziałach politycznych dywizji – na 28 pracowników politycznych – 17 to żydzi, odpowiednio na szczeblu pułków – na 43 pracowników – 31 żydów;
W Janowie
Źródła historyczne podają, że w XVI wieku w Janowie żył znany uczony Jakow ben Izaak Aszkenazy, żydowskiego pochodzenia. Nie wiadomo wszakże o który Janów chodzi, acz niektórzy publicyści uważają, że Lubelski. Problem jednak w tym, że inicjację naszego miasta lokuje się w XVII w. (1640r.), a zatem podtrzymywanie tej tezy jest trudne do uzasadnienia.
Pierwsza data potwierdzająca pobyt żydów na naszym terenie pochodzi z 1652 r, kiedy to władze Ordynacji zgodziły się na ich osiedlenie w mieście Janowie, ale uzasadnione jest przypuszczenie, że w okolicznych wsiach pojawili się dużo wcześniej. Zajęli głównie północną część miasta, w południowej mieszkały pojedyncze rodziny i to w przeważnie w wynajętych mieszkaniach. Tuż przed II wojną ok. 80 proc. posesji przy ul. Bialskiej (wtedy Beliny) i północnej części Zamojskiej na odcinku od rynku do parku – należało do żydów.
Tuż przed II wojną światową Janów Lubelski miał 9,7 tys. mieszkańców, w tym 3,4 tysiąca5 żydów. Polacy sprawowali w mieście władzę administracyjną, ale żydzi mieli w niej udział, a ponadto zawiadywali gospodarką miasta. Handel był głównie w rękach żydów. Ze względów religijnych musieli mieć także swoje koszerne (a więc przestrzegające odpowiedniej higieny i rytuału) piekarnie, rzeźnie.
Tabela 1.
Ludność żydowska w Janowie
Rok | Ogółem Mieszkańców | W tym Żydów | % Żydów w stosunku do ogółu |
1661 | 901 | 60 | 7 |
1781 | 2778 | 532 | 19 |
1799 | 3242 | 653 | 20 |
1833 | 3984 | 1449 | 36 |
1865 | 4040 | 1860 | 46 |
1904 | 6496* | 3385 | 52 |
1910 | 8100** | 3400** | 42** |
1921 | 6426 | 2881 | 45 |
1939 | 9720 | 3400** | 35** |
1944 | 3800** | 0 | 0 |
* w tym 78 prawosławnych
** dane przybliżone
Żródło: Mencel T., Dzieje Lubelszczyzny, W-wa 1974,
Baranowski Z., Łukasiewicz J., Nazarewicz B., Janów Lubelski 1640-2004, Janów Lub. 2000, Wyd. Diec. Sandomierz.
Czy symbioza z semitami była łatwa czy uciążliwa? Kochaliśmy ich czy nienawidzili? Byli oni gośćmi zaproszonymi czy niechcianymi?… Niestety, zachowane materiały archiwalne dotyczące diaspory żydowskiej na naszym terenie są tak dalece fragmentaryczne, że nie pozwalają na jednoznaczną odpowiedź na te pytania ani także na chronologię wydarzeń. Dlatego spróbujmy na podstawie innych źródeł bądź opracowań pokazać życie, obyczaje judaistyczne, które były bardzo podobne na terenie całego kraju.
Od początku, a więc od połowy XVII w. żydzi w Janowie byli wielce ekspansyjni – do tego stopnia, że Jan (Sobiepan) Zamojski, który do miasta żydów sprowadził, już 12 lat później zakazał im budowania, a nawet arendowania domów w rynku, bo „…miasteczko ledwie nie w żydostwo się obraca”6. Jednakże ani ten zakaz ani liczne późniejsze restrykcje nie miały nic wspólnego z dyskryminacją narodowości żydowskiej (antysemityzmem), lecz miały na celu wyrównanie szans rozwoju całego społeczeństwa.
Inny przykład pochodzi z 1924 r., kiedy po północnej stronie głównej ulicy miasta postawiono słupy pod planowaną elektryfikację. Żydzi natychmiast poczęli przygradzać do nich swoje posesje i aż potrzebna była interwencja sejmu, by usunęli płoty.
Religia, prawo, rytuał
Religia żydowska – judaizm – polega na wierze tylko w jednego niematerialnego, wszechmogącego i wszechwiedzącego Boga, stwórcę świata i ludzi, którym był Jahwe. Nie uznają natomiast Jezusa Chrystusa za Syna Bożego i przez to samo odrzucają Ewangelię. Na swojego mesjasza ciągle czekają. Według tradycji biblijnej, założycielem judaizmu był Mojżesz, a najważniejsze dla nich jest przestrzeganie praw Bożych zawartych w pięciu Księgach Mojżeszowych – Torze. Później dołączono do tego Talmud – zbiór pouczeń i przepisów określających zasady postępowania, które były z początku przekazywane ustnie, a z czasem zaczęto je spisywać. O ile Stary Testament zajmuje centralne miejsce jako źródło religii w judaizmie, o tyle Talmud – zbiór praw – jest wytworem samych żydów. Wobec tego np. przykazanie „Nie kradnij” interpretowane jest jako zakaz „kradzieży” (porwania) osoby narodowości żydowskiej, natomiast porwanie przez żyda goja (nie-żyda) jest przez Talmud dopuszczone. Talmud (jak i pisma talmudyczne) nie tylko odrzuca Nowy Testament, ale wręcz jest przesiąknięty potępieniem wobec nie-żydów. Stwierdza np., iż „Jezus będzie za karę gotować się w piekle”7.
W religii żydowskiej nie ma więc chrztu, za to w 8. dniu po narodzinach chłopiec powinien być obrzezany. Dziewczynkę od 12 roku życia, a chłopca od 13 uważa się za dorosłych, tzn. nałożony jest na nich obowiązek przestrzegania prawa (hałachy).
We wszelkich wyborach brali udział tylko mężczyźni i to powyżej 25 roku życia, natomiast bierne prawo wyborcze przysługiwało powyżej trzydziestego roku życia.
Halacha ogranicza kontakty między osobami różnej płci: zakazuje mężczyznom zwracać uwagę na urodę kobiet, wąchać ich perfum, słuchać ich śpiewu. Zakazane jest przebywanie dwóch osób różnej płci w zamkniętym pokoju (jichud), z wyjątkiem męża z żoną, rodzica z własnym dzieckiem, osoby dorosłej z dziewczynką do 3 roku życia lub chłopcem do 9 roku życia.
Żywność dozwolona do spożycia jest określana jako koszerna. Nieczyste, trefne pożywienie obejmuje: mięso zwierząt nieparzystokopytnych (wielbłądy) lub nieprzeżuwających (świnie), stworzeń wodnych nie posiadających płetw i łusek (kraby, raki), owadów i robaków, większości ptaków, a także mleka i jaj pochodzących od takich zwierząt; owoców z drzew mających nie więcej niż trzy lata. Nie wolno jeść mięsa zwierząt, które nie zostały zabite w sposób rytualny przez wykwalifikowanego rzezaka. Mięso nie mogło zawierać krwi, dlatego zwierzęta jedynie lekko podrzynano, by w dwu-, trzygodzinnych mękach dokładnie się wykrwawiło. Potrawy mocno przyprawiano czosnkiem i cebulą. Przed chorobami ludność żydowska broniła się nosząc na szyjach nanizane na nitkach ząbki czosnku.
Gmina żydowska musiała mieć odrębne łaźnie (mykwy) dla mężczyzn i kobiet. Wierni musieli brać kąpiel przed modłami i rytualnymi posiłkami. Wytwarzano dla nich specjalne naczynia kuchenne, które zapewniały przygotowywanie posiłków zgodnie z wymaganiami rytuału.
Kobieta miała obowiązek rodzić jak najwięcej dzieci i prowadzić dom. W ortodoksyjnym domu chasydzkim kobiety odgrywały podrzędną rolę. Wielka rodzina, mąż zaczytany w Torze i bogactwo materialne – to symbol szczęścia i powodzenia życiowego.
Golenie głów „na zero” i noszenie przez zamężne żydówki peruk nie było jednak rytuałem, lecz zaczęło się w dobie najazdów tatarskich; przez takie świadome oszpecenie, kobiety chroniły się przed gwałtami Tatarów.
Kahał
Najważniejszą instytucją organizującą życie żydów była gmina żydowska zwana kahałem. Na czele gminy stała rada. Przewodniczył jej wybierany kadencyjnie rabin. Do kompetencji gminy wyznaniowej należało organizowanie i utrzymanie rabinatu, synagog, domów modlitwy, łaźni rytualnych, cmentarzy, zaopatrzenie ludności w koszerne mięso, czuwanie nad religijnym wychowaniem młodzieży oraz prowadzenie działalności charytatywnej.
Obsługę instytucji gminy zapewniało grono płatnych urzędników, jak: pisarz (sofer, był nim Mordka Frydman), woźny (sztadlan), sługa synagogalny (szkolnik), nauczyciel (mełamed, Klajnkofman Uszer), pomocnik rabina (gabaj, był nim Jakób-Icek Gelernter). Istniało też Bractwo Dobrej Śmierci (Chewra Kadisza), które czuwało nad chowaniem zmarłych.
W 1926 roku na ogólną liczbę osób wyznania mojżeszowego 2749, które przynależały do gminy wyznaniowej w Janowie Lubelskim, tj. zamieszkałych w siedzibie gminy wyznaniowej oraz w miejscowościach do gminy wyznaniowej należących, do opłacania składki pociągnięto 435 osób, na ogólną sumę 3930 złotych.
Oto budżet gminy janowskiej i wykaz funkcyjnych żydów w roku 1926:
Tabela 2.
Budżet gm. żydowskiej Janów Lubelski 1926 r.
Lp. | Rozchód | Suma budżetowa 1926 r. zł | Suma preliminowana na 1927 r. zł |
1 | Pensja rabina Icka Majera Brodera | 4000 | 3.600 |
2 | Pensja podrabina Jakóba-Icka Gelerntera | – | 3.000 |
3 | Pensja wdowy podrabina Lipszyca Goldy Lipszyc | – | 720 |
4 | Pensja rezaka Josefa Majera Lewenkopfa | 3200 | 3.000 |
5 | Pensja rezaka Arona Szyji Kotlarskiego | 3200 | 3.000 |
6 | Pensja kasjera Moszka Buchbindera | 1200 | 1.500 |
7 | Pensja sekretarza Mordki Frydmana | 960 | 1.200 |
8 | Pensja oglądacza mięsa Chila Klapermana | 960 | 1.200 |
9 | Pensja struża Ignacego Flisa | 300 | 360 |
10 | Pensja woźnego Icka Glikmana | 360 | 300 |
11 | Różnica pensji funkcjonariuszów preliminowana na rok 1926 przez Zarząd a podwyższona przez Min. Wyzn..Rel. i O.P. | 1814 | |
12 | Opał i światło | 1200 | 1.000 |
13 | Księgi, druki i materiały piśmienne | 500 | 400 |
14 | Porto i prenumerata pism | – | 100 |
15 | Na remont bóżnicy /piętra/ | – | 2.000 |
16 | Na budowę ustępów /dodatkowo/ | – | 500 |
17 | Subsydium dla nauczycieli /Talmud tora/ | 400 | 1.000 |
18 | Zapomoga więźniom żydowskim na święta | 100 | 100 |
19 | Na rytualne ogrodzenie ”Ejzów” | 100 | 300 |
21 | Wydatki nieprzewidziane | 300 | 500 |
R a z e m 25 694 (dwadzieścia pięć tysięcy sześćset dziewięćdziesiąt cztery)
źródło: Archiwum Państwowe w Lublinie. (Zachowano oryginalną pisownię)
Szkoła
Bakałarz z uczniami
Pismo hebrajskie (czyta się od prawej do lewej). Powyższe oznacza: MELECH ECHAD BANA LEACMO ARMON GADOL WEJAFE… BAARMON HAJU CHADERIM WEULMOT RABIM… (KRÓL PEWIEN BUDOWAŁ ZAMEK WIELKI I PIĘKNY… W ZAMKU BYŁY POKOJE I KOMNATY WIELKIE…)
Każdy żyd z religijnej rodziny, kiedy ukończył trzy lata życia, szedł do chederu. W Talmudzie jest napisane: „Oddech dzieci spieszących do szkoły podtrzymuje świat”. Dla żydów nauka zawsze była najważniejsza. Wszystkie dzieci w chederze najpierw się bawiły, a potem stopniowo zaczynały się uczyć alfabetu hebrajskiego. Mełamed (ew. bakałarz, nauczyciel) miał wielką książkę. Najpierw nauczył kilku liter jednego z uczniów. Potem uczył drugiego, trzeciego i następnych. Chłopcy książek nie mieli, uczyli się liter na pamięć. W tym czasie, kiedy jeden się uczył, reszta się bawiła.
Dzieci (na ogół chłopcy) uczyły się kilka lat alfabetu, sylab, kropek i kresek, które w języku hebrajskim oznaczają samogłoski. Potem całego zdania. Przez pierwsze dwa lata uczyły się ksiąg Tory. Kiedy chłopiec miał cztery lata, albo cztery i pół, modlił się już sam z modlitewnika. Od piątego roku życia uczył się historii początków świata.
Po chederze była szkoła średnia, Talmud Tora, która trwała siedem lat. Oprócz przedmiotów religijnych, poznawano też rachunki, język polski i przyrodę. Studiowano Pismo, potem Talmud. Po skończeniu Talmud Tora i po bar micwie, czyli jak chłopiec był już dorosły, szło się do jesziwy. To już była szkoła wyższa. Żeby zostać rabinem, trzeba było uczyć się nawet 20 lat.
Synagoga
Ośrodkiem kultu religijnego zbiorowości semickiej była synagoga (lub: bożnica), w której odczytywano i komentowano święte zwoje. Ale synagogi nigdy nie były, w przeciwieństwie do cmentarzy, traktowane jako miejsca święte. Nie było w nich obrazów, nie było kapłanów, obowiązkowo trzeba było mieć nakrycie głowy. Modlono się w nich, czytano Torę, prowadzono interesy i dyskutowano nad bieżącymi sprawami wspólnoty. Synagogi były też siedzibą szkoły dla żydowskich chłopców (chederu), mogły pełnić funkcję zajazdów dla podróżnych, przytułków, a nawet więzień dla opornych członków gminy.
Synagoga dzieliła się na kilka części. Najważniejszą była sala z szafą ołtarzową do przechowywania zwojów Tory. W tradycyjnej społeczności żydowskiej w pomieszczeniu tym mogli przebywać tylko mężczyźni. Dla kobiet wydzielano osobne miejsce modlitewne nazywane babińcami.
Dziś pozostał w Polsce znikomy procent tych budowli i pełnią one różne funkcje: część zaadaptowano na mieszkania, inne na magazyny, sklepy, kina, biblioteki, muzea, domy kultury (jak w Modliborzycach) itp. Część popadła w ruinę lub została wyburzona. Janowską świątynię podpalili wraz z przebywającymi w niej żydami Niemcy podczas II wojny światowej. W pobliżu była łaźnia, a szkoła wyznaniowa męska Talmud Tora i żeńska Bajs Jakob nieopodal – przy ul. Długiej (obecnie Piłsudskiego).
Modlący się żydzi przed Ścianą Płaczu…
…i w Janowie
Dla „gojów” czyli nie-żydów, modlitwa semitów, zwłaszcza ortodoksyjnych, np. chasydów, jest czymś dziwnym, a jednak gorliwość modlących się godzinami jest godna podziwu. W świątyni jest gwar, ruch. Mężczyźni odziani w czarne płaszcze przepasane chustą z frędzlami zwaną tałesem, z jarmułkami na głowie, zatopieni głęboko w modlitwie, nie zwracają absolutnie uwagi na to, co dzieje się obok. Twarze w czasie modlitwy mają radosne i rozpromienione. Oddają się Bogu sercem, umysłem i wolą. Znakiem tego jest tefilin — małe, sześciokątne, czarne pudełko, z cytatami z Pięcioksięgu, spisanymi na pergaminie i ukrytymi wewnątrz. Jedno z nich przytwierdzają do czoła (niczym laryngolodzy), a drugie do lewego ramienia – żeby połączony był mózg i serce.
Kiwają się przy tym głęboko w pokłonach, niektórzy wykonują zwroty całym tułowiem, inni wznoszą oczy do nieba, cały tłum jest w ruchu, faluje, melodia wibruje w powietrzu, modlący się zawodzą. Na koniec piją wódkę (koszerną, rzecz jasna), wznosząc za pomyślność toast „lechaim!” i tańczą śpiewając radosne pieśni.
Do futryny drzwi każdego mieszkania żydowskiego mocowano coś, co dla laika wydawać się może talizmanem, a nazywa się mezuzą. Ukryte są w niej zwitki z tekstami biblijnymi. Wchodząc do pomieszczenia należy dotknąć mezuzy.
Święta
Kalendarz hebrajski ma 354 dni i jest podzielony na dwanaście miesięcy księżycowych, natomiast rok słoneczny ma – jak wiemy – dni 365. Jest więc jedenastodniowa różnica pomiędzy nimi, dlatego co dziewiętnaście lat wprowadza się rok przestępny z dodatkowym miesiącem.
Najważniejszy świętem, obchodzonym w sobotę był sabat (szabas). Inne święta to Nowy Rok (Rosz Haszana), Pascha (Pesach), Święto Szałasów (Suchkot), Iom Kipur, Szawuot, Chanuka, Purim i inne.
Szabas (szabes, szabat) – dzień odpoczynku; zaczynał się już w piątek o zachodzie słońca i trwał 24 godziny. Wyznaczeni żydzi obiegali wtedy domy i stukając w okno obwieszczali „szabełe! szabełe! szabełe!”, co było wezwaniem do zamykania okiennic, zaciemniania okien i zapalenia świec, bo zaczęło się świętowanie. Nie wolno było wtedy robić cokolwiek, m.in. rozpalać ognia, pisać, zapalać i gasić światło, także jadło było już wcześniej uszykowane i przetrzymywane (dla zatrzymania ciepłoty) w piecach. Naczyń po posiłkach nie zmywano, aż po święcie. Prawowiernemu żydowi nie wolno było tego dnia uprawiać handlu, ani nawet dotykać pieniędzy. Ten ostatni zakaz, bywało, że obchodzono sposobem. Mianowicie, gdy zgłosił się z interesem (np. po pożyczkę) goj, żydowi żal było stracić klienta z lichwiarskim procentem, więc pieniądze …podawał mu przez chusteczkę!
Podczas szabasu jadano śledzie, rybę faszerowaną w galarecie, rodzynki i słodkie migdały, ponadto drób i na zakończenie obiadu deser tzw. kugiel, sporządzony z kaszy, ryżu lub makaronu zapiekanego z masłem, jajkami, miodem i bakaliami. Bogaci żydzi nie tylko w szabas, ale i na co dzień jadali doskonałe kaczki, kury, gęsi i wołowinę.
Święto Pesach przypada zawsze na wiosnę, a późniejsze święta pokrywają się z cyklem uprawy roślin. Miesiąc nisan, w którego czternastym dniu spożywa się wieczerzę sederową, jest pierwszym miesiącem kalendarza żydowskiego. Jest obchodzone na pamiątkę wyjścia Izraelitów z ponad czterysta lat liczącej egipskiej niewoli.
Spożywają wtedy upieczonego w ogniu baranka wraz z niekwaszonym chlebem i gorzkimi ziołami. Baranek, maca (czyli niekwaszony chleb z wody i mąki) i gorzkie zioła są wówczas podstawowym pokarmem. W przeddzień święta obchodzi się przy świetle świecy wszystkie zakamarki domu, aby znaleźć chamec (zakwas) i spalić go na zewnątrz następnego ranka. Żydzi uważają, że dopóki z domu nie usunie się kwasu, dopóty w sercach pozostanie pycha, a na języku kłamstwo.
Wieczorem następnego, a więc piętnastego dnia miesiąca nisan rozpoczynają się obchody święta. W żydowskich domach spożywa się seder, czyli świąteczny posiłek przybierający formę domowego nabożeństwa. Pośrodku stołu znajduje się talerz, na którym umieszczonych jest sześć składników: upieczone jajko jako świąteczna ofiara, mięso pieczone z kością jako symbol paschalnego baranka, gorzkie zioła czyli maror – pamiątka gorzkiej niewoli w Egipcie, jeszcze charoset – pasta z posiekanych owoców i orzechów z winem lub daktylami, oraz pietruszka i słona woda, w której macza się pokarmy.
Obok sederowego talerza znajduje się trójwarstwowo ułożona maca. Kolejne warstwy macy oznaczają kapłanów, lewitów i cały lud żydowski. W ten sposób cały lud Izraela jest obecny podczas obchodów sederu. Na stole znajduje się również wino, ponieważ każdy z biesiadujących musi wypić cztery kieliszki. Symbolizują one cztery aspekty Bożego wybawienia: wyzwolenie z niewoli, wyprowadzenie z Egiptu, zatopienie armii egipskiej oraz przymierze dane Izraelitom na Górze Synaj. Wypijane kieliszki wina symbolizują także cztery puchary pokarania, które Bóg w przyszłości wyleje na mocarstwa uciskające Izraelitów – Babilonię, Persję, Grecję i Rzym. Napełnia się także piąty kieliszek, tzw. puchar Eliasza, przeznaczony dla proroka, bo Eliasz podczas sederowej wieczerzy odwiedza każdy żydowski dom. Gdy nadejdzie Mesjasz, Eliasz będzie jego przednią strażą.
Święto Sukkot trwa siedem dni. W nocy lub rankiem buduje się szałasy, zwane sukka (w Polsce – kuczki). Upamiętniają one namioty, w których synowie Izraela mieszkali na pustyni po wyjściu z Egiptu. Szałasy symbolizują obłok, który chronił żydów przez 40 lat ich wędrówki przez pustynię, dając cień i schronienie.
Szałas budowany jest zwykle na podwórzu lub w ogrodzie, z dachem zrobionym z liści, gałęzi i patyków. Przykrycie powinno być ułożone w taki sposób, aby prześwitywało przez nie niebo. W tych namiotach żydzi mieszkają i śpią przez cały świąteczny tydzień. Pośrodku szałasu stawia się stół, ławę i leżankę. Jest to właściwie pomieszczenie dla mężczyzn, ale posiłki jadają tam wszyscy.
Podczas tych dni podaje się do jedzenia potrawy nadziewane i faszerowane: knysze, blińcze, jarzyny, budynie z jarzyn i owoców, makaroniki oraz kokosanki.
Siódmy dzień to Hoszana Rabba, czyli Wielka Hosanna. Tej nocy nie śpi się, lecz studiuje Torę, a szczególnie księgę Powtórzonego Prawa. Rankiem w Hoszana Rabba obchodzi się siedem razy bimę w synagodze, trzymając gałęzie w rękach. W ten sposób sukkot jest także radosnym świętem dziękczynnym z powodu zebrania plonów z winnic i sadów.
Bóg określił nisan jako początek miesięcy nowego roku, ale z czasem żydzi uznali za początek roku pierwszy dzień miesiąca tiszri, kiedy to przypada Święto Trąbek (Rosz ha-Szana).
Żydowski Nowy Rok jest obchodzony przez dwa dni. W tych dniach autorytet niebiański decyduje o tym, co ma spotkać każdego w ciągu nadchodzącego roku. Poprzedniego dnia należy się wykąpać, ostrzyc włosy i ubrać się w odświętne nowe rzeczy. Pobożni żydzi dokonują w synagodze rachunku sumienia przed Bogiem. W czasie modłów rozlega się dźwięk rogu kozła lub barana, którego zakrzywienie ma przypominać, że człowiek powinien ugiąć się przed wolą Bożą. Przewodnią myślą tego święta jest stawienie się z własnymi grzechami przed Sądem Bożym, w wyniku którego jedni zostają zapisani do księgi życia, drudzy do księgi śmierci – los trzeciej grupy rozstrzygnie się w Jom Kippur.
Święto Paschy i święto Przaśników były oddzielnymi świętami. Święto Przaśników miało uświadomić Izraelitom, że nie tylko oni sami, ale również wszystko, co posiadają, należy do Pana. Uroczystość ta zaczynała się zaraz po święcie Paschy. W czasie siedmiu dni święta Przaśników potrawy bardzo się różnią od posiłków w pozostałe dni roku. Jedzenie kupowane na to święto musi być nadzwyczaj czyste. Nie wolno jeść ryżu, fasoli, grochu, soczewicy, kukurydzy. Zamiast zwykłej mąki używana jest specjalna mąka macowa i ziemniaczana.
Pięćdziesiąt dni po święcie Paschy wypada Szawuot – Dzień Pierwszych Owoców. Święto to obchodzone jest 6-go dnia siwan, trzeciego miesiąca roku. Szawuot jest pierwszym dniem pójścia dziecka do żydowskiej szkoły. Trzyletniego chłopca strzyże się, stawia przy pulpicie w synagodze, a następnie prowadzi do szkoły, gdzie jego rodzice rozdają wino i słodycze, aby w przyszłości Tora była również słodka w jego ustach. W synagodze pierwszego dnia czyta się Dziesięć Przykazań, otrzymanych przez Mojżesza na górze Synaj. Synagogi są wówczas przystrojone zielenią i kwiatami. W domach jada się potrawy z mleka i miodu. W święto Szawuot często odbywają się uroczystości bar micwy, czyli przyjęcia 13-letnich chłopców do grona wiernych w synagodze, oraz bat micwy dla dziewcząt.
Wesele
Żydzi mieli swatów, którzy trudnili się profesjonalnie kojarzeniem par. Penetrowali oni w okolicy kandydatów do ożenku. Swat ustalał z obydwoma stronami szczegółowo wysokość posagu, wyprawę panny młodej, niejednokrotnie urządzenie domu.
Zgodnie z tradycją wesele żydowskie odbywało się po zakończeniu szabasu, w sobotę wieczorem. Wcześniej w pokoju narzeczonego dwóch świadków podpisuje ketubę (kontrakt małżeński); wymienione są tam wszystkie obowiązki męża wobec żony, m.in. że mąż zobowiązuje się zapewnić żonie „pożywienie, ubranie i wypełniać wszystkie jej potrzeby oraz żyć z nią jako mąż, zgodnie z powszechnie panującym zwyczajem“8. Ceremonia ślubna odbywa się w synagodze pod baldachimem, trwa ponad godzinę; towarzyszą temu śpiew i muzyka. Goście gromadzą się wokół baldachimu według ustalonego porządku. Mężczyźni i kobiety zawsze stoją oddzielnie. W dniu ślubu państwo młodzi oczekują na ceremonię w oddzielnych pomieszczeniach, ponieważ nie powinni się widzieć. Ceremonii zaślubin dokonuje rabin.
Po podpisaniu aktu ślubu, narzeczeni wraz z orszakiem przechodzą pod baldachim, gdzie panna młoda zatacza trzy koła, które symbolizują trzy obowiązki męża: wyżywienie żony i rodziny, odzianie i płodzenie dzieci. Rabin udziela „siedmiu błogosławieństw”. Błogosławi kielich wina, który po nałożeniu obrączki pannie młodej, wychylają nowożeńcy. Na zakończenie uroczystości ślubnych nowo poślubieni rozgniatają nogą kielich, a goście wykrzykują „Mazel Tow“. Jest to symboliczny gest wykonywany na pamiątkę zniszczenia świątyni w Jerozolimie.
W trakcie uczty weselnej odbywa się błogosławienie plecionego ciasta czyli chały. Kiedy wszyscy goście zostaną nią poczęstowani, a panna młoda będzie już obniesiona na krześle wokół sali, wówczas zaczynają się tańce i śpiewy. Menu weselne z reguły składa się z trzech – czterech dań, podawanych z winem, oraz deserów. Potrawy są – oczywiście – koszerne, przygotowane według bardzo ściśle określonych zasad. Jadło – jak zawsze u żydów – jest obficie przyprawione czosnkiem i cebulą.
Pogrzeb
Cmentarz (kirkut) zajmuje w judaizmie miejsce wyjątkowe. Postrzegany jako święty, jest jednocześnie traktowany jako teren nieczysty, podporządkowany określonym rygorom prawa mojżeszowego. Zmarłych nie grzebano w dowolnym miejscu, lecz w odpowiedniej kwaterze – osobno mężczyzn i osobno kobiety, a jeszcze w innym miejscu ludzi słynących z mądrości i pobożności. Talmud mówi, że nie wolno pochować złoczyńcy obok sprawiedliwego ani drobnego przestępcy obok wielkiego złoczyńcy. Nie wolno także chować obok siebie wrogów, bo nawet po śmierci nie zaznają spokoju.
Ciekawe, że kondukt pogrzebowy wybierał peryferyjną trasę na cmentarz i poruszał się bardzo szybkim marszem. Towarzyszyły mu zawodzące płaczki. Zwłoki były niesione w takim czasie, gdy milczały dzwony kościelne (gdyby się odezwały – natychmiast zwłoki ustawiano na ziemi, aż umilknie ich brzmienie). Zmarły był owinięty w biały całun i przykryty kilimem; niesiono go na narach – prymitywnej platformie (którą niekiedy zastępowały zwykłe drzwi), a chowano w grobie w pozycji siedzącej, gdyż żydzi wierzyli, że jak Najwyższy zawezwie na Sąd Ostateczny, to oni stawią się wcześniej od innych ludów (mawiali żartem: „gdy nasza wiara wstanie, wasza dopiero siądzie”).
Kirkut w Janowie przy ul. Wojska Polskiego
Nagrobki żydowskie (macewy) stanowiły pionowo ustawiane prostokątne kamienne tablice, o wysokości 1 – 1,5 m. Nad napisem w języku hebrajskim tyczącym personaliów zmarłego, niekiedy umieszczano symbol: np. otwartą księgę. Pomnik odsłaniano dopiero tuż przed pierwszą rocznicą śmierci.
W religii żydowskiej nie ma dnia zmarłych, ale istnieje zwyczaj odwiedzania grobów bliskich w święto Nowego Roku, Sądny Dzień i Pesach. Obowiązuje też nakaz, aby dzieci przychodziły na groby rodziców w każdą rocznicę śmierci, ponieważ rzekomo tego dnia dusza przebywa w jego sąsiedztwie. Nie paliło się lampek, nie składało kwiatów, za to zwyczajowo składano kamyki i tzw. kwitłech – karteczki z prośbami do zmarłego.
Pierwszy janowski kirkut powstał niedługo po sprowadzeniu żydów do miasta (na pewno istniał w 1661 r.). Był ulokowany w pobliżu bożnicy, na końcu obecnej ulicy 3 Maja. Miał ok. 0,15 ha powierzchni. Kolejny założono przy drodze w kierunku Przyborowia (obecnie ul. Wojska Polskiego) w latach 20. XIX wieku; był pojemniejszy, miał ok. 0,70 ha. Praktycznie nie ma już po nich śladu. Na terenie tego pierwszego w latach 60. ub. wieku urządzono przedsiębiorstwo melioracyjne (dzisiaj hurtownia materiałów budowlanych), nagrobków tego drugiego użyli Niemcy w okresie II wojny światowej do utwardzenia drogi Janów-Frampol.
Handel, rzemiosło, usługi
Żydzi żyli na ogół skromnie, co nie zawsze było rezultatem ubóstwa, lecz nawykiem oszczędzania. Kochali pieniądze, a oszczędności lokowali na ogół w trzech walorach: złocie, dolarach i złotych – tak zabezpieczali się przed ewentualnym krachem – gdyby upadło jedno z nich, zachowała się wartość pozostałych dwóch części.
Wśród paru dziedzin życia gospodarczego uprawianych przez janowskich żydów pierwsze miejsce, podobnie zresztą jak chyba w całej Polsce, zajmował handel. Drobniejsi kupcy poprzestawali na handlu lokalnym obsługującym potrzeby miejscowego rynku. Uprawiano go w małych sklepikach, w kramach w dnie targowe oraz podczas jarmarków. Przeważnie było w nich „mydło i powidło” czyli wszystkiego po trochu. Np. w sklepie bławatnym (zielarskim) były również do nabycia środki czystości, garnki, cukierki. Punktami sprzedaży były także wiejskie karczmy. Częsta była wreszcie forma obnośna, tzw. tandeciarstwo. Sklepik wędrował wówczas na plecach swego właściciela lub towarzyszył mu w małym wózku. Handlowano też bydłem, skórami, rybami w beczkach.
Żydzi nie czekali na klienta, oni go poszukiwali i traktowali z największym szacunkiem. Na ogół znali swoich klientów: – Ach, pan Tomcik, daj Bożi zdrowie. Co potrzebować u mnie kupić? Towar mam pierszy klasa, amerykancki cymes…
Była wśród nich popularna profesja faktora. Wyszukiwał on i przyprowadzał do usługodawcy klientów, których z wyprzedzeniem orientował w możliwych do uzyskania cenach. W czwartki żydowscy przekupnie wychodzili przed rogatki miasta, wykupując produkty żywnościowe wiezione przez kobiety wiejskie na targ, by potem sprzedawać je ze znacznym zyskiem.
Znane było zamiłowanie żydów do targowania się. Nierzadko cenę handlarz opuszczał do połowy zaproponowanej początkowo. Pokutowało u nich przekonanie, że skoro (według legendy) Ormianin oszukał 7 Greków, a Grek oszukał 7 żydów, to żyd musi goja 7 razy oszukać. Zresztą zachęcał do tego Talmud.
Żydzi, znani ze swej solidarności, nie konkurowali między sobą, a nawet – gdy upadał interes któregoś z nich – pozostali wspomagali go poprzez pożyczki i donacje. Tak było w Janowie i powiecie, gdy w latach 30. ub. wieku propagowano akcję „Nie kupuj u żyda” – obniżali wtedy ceny nawet poniżej kosztów własnych, by nie dopuścić do konkurencji „gojów”.
Trzecim zajęciem uprawianym przez żydów było rzemiosło. Znacznie rozwinęło się krawiectwo, piekarnictwo, rzeźnictwo i szewstwo.
Ze względów religijnych musieli mieć niektóre dziedziny usług oddzielne. Istniały więc w Janowie koszerne piekarnie, w których wypiekano macę. Odrębna była rzeźnia, w której każdy ubój musiał być nadzorowany przez „oglądacza mięsa” potwierdzającego czystość mięsa i jego przydatność do spożycia przez Izraelitę.
Także tylko Izraelita mógł wyprawić skórki zwierząt futerkowych do przyozdabiania odzieży, nakryć głowy. Uszyć je mógł kuśnierz, czapnik, kapelusznik również tego pochodzenia.
Rzemiosła i usługi w Janowie wykonywane były przez warsztaty chrześcijan i Izraelitów. Żydzi przeważnie świadczyli usługi taniej. Pozyskiwali klientów wyszukaną grzecznością, sprzedażą „na kreskę” (na kredyt), zawsze gotowi byli do spełniania najdziwaczniejszych kaprysów klientów.
„Książka Adresowa Polski 1929” pokazuje jak dalece żydzi zdominowali w Janowie Lubelskim szeroko rozumiane usługi (rzemiosło, handel). Podaje m.in., że pod koniec lat 30-tych ub. wieku trudniło się tym w mieście ok. 300 osób, z czego prawie 80 procent stanowili starotestamentowi. Niektóre dziedziny były przez nich jeszcze mocniej zdominowane, np. tylko jeden (na dwunastu) piekarz był chrześcijaninem, Polacy posiadali tylko 3 (na 28) wyszynki z piwem, 1 (na 31) sklep spożywczy, a krawiectwem zajmowali się wyłącznie żydzi (było ich aż 21)9.
Niemal wszystkie większe zakłady produkcyjne w mieście (oprócz browaru – spółka udziałowców, oraz tartaków Muchy i Szlagowskiego) były w rękach żydowskich. M.in. Z. Erlichster posiadał tartak, A. Feferkoren – fabrykę mydła, Maks Kaminer – drukarnię maszynową, a Wolf Fink – drukarnię ręczną, Judka Taublib i Moszek Szryftm posiadali olejarnie ręczne, a Szymon Zyss – garbarnię. Dawid Mussman miał kilka sklepów w Janowie i wielki tartak w Kalennem koło Modliborzyc. W 1933 r. tylko dwóch starotestamentowych (m.in. Lejba Sambor) zajmowało się rolnictwem (na dzierżawionych gruntach).
Znacznie mniej żydów mieszkało w okolicznych wsiach, a jeżeli już, to osiadali tam dla interesu. I tak np. M. Regmunt miał młyn w Wólce Batorskiej, A. Obermajster, W. Bras, M. Bursztyn, J. Feferkichen, A. i R. Borejsztamowie – sklepy w Batorzu. W Chrzanowie mieszkał bednarz B. Rottenberg, a w Branwi M. Milsztain i M. Jarmuł (sklepy). W Białej Z. Erlichster miał tartak, zaś Egiert sklep w Rataju Ord. D. Frenkiel handlował tytoniem w Dąbiu. Rzemiosłem zajmowali się m.in. J. Weber w Otroczu (szewstwo), L. Szyfer i Sz. Tenenholc (czapnicy), L. Ajzenberg (kamasznik), F. Ingler, Sz. Bron, Ch. Waksbojm, J. Milchman (krawcy), T. Fredosch (kowal) – wszyscy w Modliborzycach.
Żydzi i polityka
Żydzi ochoczo uczestniczyli w życiu politycznym kraju, ale głównie po to, by mieć z tego korzyść dla swojej nacji. „Dlaczego obchodzi interesować czlowieka, co goje wyprawiają?” – mawiali. Poza pojedynczymi wyjątkami – ich orientacja w tym względzie była lewicowa. O dominacji żydów we władzach komunistycznych ZSRR tak pisze Walter Laqueur10: „W latach dwudziestych [XX wieku] 77 procent wszystkich stanowisk kierowniczych w głównej radzie rządu [sowieckiego] było w rękach żydów, plus 76 procent w Ministerstwie Wojny i 91 procent w Ministerstwie Spraw Zagranicznych […]. Oprócz tego było wielu żydów w Armii Czerwonej i tajnej policji GPU-NKWD. Nawet więcej było [ich] w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i [Ministerstwie] Handlu Zagranicznego”.
Dane Laqueura uzupełnił Albert S. Lindemann. Historyk ten tak pisze11 o bolszewickiej tajnej policji (Czeka): „W niektórych miejscach, jak na przykład na Ukrainie, kierownictwo Czeka było w znakomitej większości żydowskie. Na początku 1919 roku urzędy Czeka w Kijowie w 75 procentach były żydowskie – w mieście, gdzie […] żydzi stanowili około 1 procent ludności. Według zeznania oficera Czeka […] na jesieni 1918-1919 czekiści w Kijowie rozpoczęli orgię przemocy, gwałtów i rabunków. Przeprowadzała ją żydowska ‘żulia’, która nie była zdolna do żadnej innej pracy, odcięta od żydowskiej społeczności, chociaż starała się oszczędzać żydowskich rodaków’. […] Przyczyny żydowskiej nadreprezentacji w Czeka wydają się raczej jasne. Biorąc pod uwagę wysoki procent żydów w ruchu rewolucyjnym i ich generalnie wyższy poziom wykształcenia, nie można się dziwić, że wielu z nich zajęło się sprawami wywiadu, przynajmniej na szczeblu kierowniczym. […] Działacze partyjni mieli więcej bezpośrednich doświadczeń z carską tajną policją, Ochraną, a Ochrana często uciekała się do żydowskich szpiegów, podwójnych agentów i prowokatorów. Było naturalne, że część tych osób po rewolucji poszła pracować dla Czeka”.
Podobnych przykładów we wspomnianej książce można znaleźć setki, a ich autorami są uczeni z całej Europy i Ameryki.
Nusym Beserman, Chaim Jagerman, Zachariasz Musman, Chaim Jegiegarn, Moszek Greber, Symcha Bron, Krom Izrael byli czołowymi janowskimi komunistami. Po nieudanej próbie obalenia państwa polskiego, w marcu 1934 roku aresztowano 22 najwybitniejszych działaczy komunistycznych w powiecie, wśród których znaleźli się żydzi-komuniści: Nusym Beserman – piekarz, sekretarz KM KPP, Chaim Jagerman – krawiec, technik KM KPP, Zachariasz Musman – uczeń gimnazjum i członek KM KPP, a także Antoni Nizioł z Białej – tylko on nie był w tym gronie żydem. Nusyma Besermana w połowie 1938 r. odstawiono do Berezy Kartuskiej.
Holocaust
Lata 1939-1945 były wielką tragedią dla narodu żydowskiego. Dokonana wtedy przez Niemców próba wyniszczenia całej nacji żydowskiej kładzie się cieniem przede wszystkich na Niemcach i jest zbrodnią, którą porównać można tylko z ludobójstwem Stalina. W obozach zagłady zabito wtedy ok. 6 mln żydów. O tragedii Szoah napisał Jan Paweł II: „Ta próba planowego wyniszczenia całego narodu […] jest zbrodnią, która na zawsze splamiła historię ludzkości“.
Obóz w Janowie (zdjęcie ma znamiona pozorowania)
W Janowie przy ul. Bialskiej był obóz przejściowy, były także dokonywane egzekucje – obok więzienia, przy synagodze i na kirkucie (ok. 300 osób). Po roku 1943 w mieście i okolicy pozostali przy życiu tylko nieliczni ukrywający się żydzi.
W Modliborzycach istniało w latach 1941-42 getto. 5 marca 1941 r. przywieziono tu z Wiednia 99912 osób żydowskiego pochodzenia, w tym kobiety i dzieci. Zwożono tu także żydów z innych części Polski i z „Reichu”. Było też trochę żydów zamieszkujących okoliczne wsie, no i niemal wszyscy semici mieszkający dotąd w Modliborzycach. W sumie w gettcie przebywało ok. 2,2 tys. ludzi.
Warunki życia w getcie były trudne od początku. Część zdolnych do pracy ludzi zabierano do obozu pracy w Łysakowie lub w Wierzchowiskach; ci, którzy pozostawali w getcie, próbowali utrzymywać się przy życiu przez sprzedawanie ostatnich rzeczy, jakie posiadali. Z niedożywienia i chorób był tu wysoki współczynnik umieralności.
Zachowały się kartki pisane w modliborskim gettcie (na stemplu miejsce nadania: Janów Lubelski). M.in. 29 marca 1942 r. pisała Hermine Kubie do syna Alfonsa. Oto jej tłumaczenie:
Modliborzyce, koło Kraśnika
Generalgouvernement, Polska
3 puszki sardynek, 2 małe puszki miodu i małe pudełko fig. Żałuję, że nie mam teraz czegoś innego. Muszę sprzedać kilka rzeczy, bo rozpaczliwie potrzebuję pieniędzy na Paschę. Czy moje kartki dochodzą? Odpisz natychmiast, ja będę pisać do ciebie przed końcem tygodnia . Bardzo ci dziękuję!
Ze szczerym pozdrowieniem. Całuje cię Twoja matka Herma
Kartki wysyłane z getta żydowskiego
w Modliborzycach:
Od 8 października 1942 r., osadzonych w getcie wywożono via Zaklików lub Kraśnik do obozu zagłady Bełżcu (niektóre źródła mówią o Majdanku), a starych i chorych mordowano na miejscu. Z 999 przywiezionych tu austriackich żydów, znanych jest tylko 13, którzy zdołali utrzymać się przy życiu.
Dzisiaj
Dzisiaj ortodoksyjnych żydów w Polsce jest niewielu. Powstało wiele odłamów, które na różne sposoby rozluźniły prawo semickie: jedni odeszli od Pięcioksięgu, inni nie przestrzegają szabasu, koszerności, a jeszcze inni uprościli bądź odrzucili Talmud albo zmienili religię. Mimo tego nadal stanowią silne i wyraźne diaspory w wielu krajach. Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP został zarejestrowany w 1993 roku. Jest on kontynuacją Związku Religijnego Wyznania Mojżeszowego z 1946 roku. Czynnych jest dzisiaj ok. 20 synagog i domów modlitwy: Warszawa, Bielsko Biała, Bytom, Chrzanów, Dzierżoniów, Gdańsk, Gliwice, Katowice, Kraków, Legnica, Łódź, Lublin, Poznań, Szczecin, Świdnica, Wałbrzych, Przyrów, Wrocław, Żary. Nie jest znana liczba starotestamentowych w dzisiejszej Polsce, podaje się tylko szacunki: od kilku do kilkunastu tysięcy. Jednak podczas spisu powszechnego w Polsce w 2002 r. do narodowości żydowskiej przyznało się tylko 1133 osoby (dla porównania: 48737 Białorusinów, 30957 Ukraińców, 12855 cyganów, 1808 Wietnamczyków, 1404 Greków, 1082 Ormian).
Od przeszło 60 lat nie ma więc w janowskim krajobrazie chałatów, czyli długich czarnych płaszczy zapiętych pod szyję, mycek – podobnych do biskupiej piuski czapeczek, ani jarmułek – czarnych czapek z małymi daszkami. Nie oglądamy też pejsów koło uszu, ani bród zapuszczanych przez sędziwych żydów na wzór biblijnych patriarchów. Nikt już nie śpiewa wersów Tory…
Literatura:
- Wasiutyński Bohdan, Ludność żydowska w Polsce w XIX i XX wieku, Warszawa 1930.
- Ryszard Kołodziejczyk red., Miasteczka polskie w XIX-XX wieku: z dziejów formowania się społeczności, Kielce 1992.
- Tenże, Zarys dziejów żydów na ziemiach polskich w latach 1880-1918, Warszawa 1991.
- Gawrysiakowa Janina, Grupy wyznaniowe ludności w Lubelskiem w XIX wieku, Lublin 1992
- Michalewicz Jerzy, Żydowskie okręgi metrykalne i żydowskie gminy wyznaniowe w Galicji doby autonomicznej, Kraków 1995.
- Eisenbach Artur, Z dziejów ludności żydowskiej w Polsce w XVIII i XIX wieku. Studia i szkice, Warszawa 1983.
- Jemielity Witold, Ośrodki religijne i ludność wyznania mojżeszowego we wschodnim rejonie Królestwa Polskiego, Łomża 2001.
- Hoffman Ewa, Sztetl świat żydów polskich, W-wa 2001.
- Przemysław Burchard, Pamiątki i zabytki kultury żydowskiej w Polsce, 1990
- Jan Jagielski, Cmentarze żydowskie w Polsce, Studia z dziejów żydów w Polsce T.1, ŻIH Warszawa 1995
Dodatki
1. W 1929 roku w Janowie Lubelskim działalność gospodarczą prowadzili (na czerwono zaznaczono żydów):
Lekarze: Jabłoński Władysław dr. – Kuczewski Jan dr .- Tołwiński Konrad dr.
Lekarze dentyści: Sochacki St. Kilińskiego, – Zylbergold Naft. Kilńskiego.
Lekarze weterynarii: Leżoń Wład.
Adwokaci: Majewski Edw., Zamojska.
Notariusze: Sotowski Ad., Zamojska.
Komornicy: Aktabowski Stan., Wałowa.
Agentury: Klajner J.
Akuszerki: Drzymała A. – Kleinmintz Małg. – Korszun – Osmołowska – Obstbaum B.
Apteczne składy: Bochyński M., Bielska.
Apteki: Strużyński Stan., Zamojska.
Bednarze: Herbut J., Pokucie – Michoński J. Krótka.
Blacharze: Kron M., Długa – Krysteli J., Księża – Ziółkowski J., Bielska.
Bławaty: Cochsztejn H. – Erbesfeld R. – Frydman M. – Oliwa Sz. – Rubinsztejn W. – Szarfsztejn B., Zamojska – Wajnryb L., Kilińskiego – Weber I.- Justman N. – Karpel M. – Lanel A. Bielska – Unterhalter I.
Browary: Herfurt A. – Mieszczański Browar Udziałowy – Świda G.
Cieśle: Dyjach M.
Cukiernie: Polanowski A.
Czapnicy: Beserman J. – Englender M. – Stejnbok W. Zylberklang Z.
Drób: Ajnsztejn Sz., Bielska.
Drzewo: Frydman J. – Gotlib J. – Lebensztajn B.
Dzienników biura: Czerniawska S., Zamojska.
Elektrownie: Sokołowski K. i Syn.
Farby: Dochtman F. – Dornfeld I.
Felczerzy: Jurczykowski J., Zamojska – Osmołowski O., Długa.
Fotograficzne zakłady: Frydman M., Kilińskiego – Himmel M., Zamojska – Wajsfeld H. L., Sukiennicza.
Fryzjerzy: Broner Ch., – Kociołowicz A., Zamojska – Pojewski P., Zamojska – Pines P. – Szarfsztajn B. – Wajsfeld Sz.
Galanteria: Elbaum Sz. – Erlichster G., Zamojska – Fabrykant D. – Gryner Ch. – Rojt D. – Rojt I., Zamojska – Sobol E. – Szlofman – L. Szulakiewicz B.
Garbarnie: Zyss Sz., Ulanowska.
Herbaciarnie: Domast S. – Fac J. – Foferkichen M. – Koren I. – Kucharczyk J.
Hotele: Polanowski A. – Szulakiewicz H. – Szwarcman S., Zamojska.
Introligatorzy: Brzeski E., Wałowa – Zajdman D., Bielska.
Kamasznicy: Ajlbaum R. – Fryling A.I. – Rozenblit M., Bielska.
Kamieniołomy: Orzeł M.
Kaszarnie: Birman P. – Domast W. – Elbaum R. – Feller M. – Garbacz J. – Kulpa M. – Monat D. – Rajchonberg B. – Torom Sz. – Wajnszelbom M.
Kinematografy: Wojno J., Prosta.
Kolonialne art: Ejbuszyc H.M., Zamojska – „Ekonomja” Augustynowicz J.
Kołodzieje: Garbacz J., Lipowa – Parcheta W., Sukiennicza – Świca S., Zaolszynie.
Konfekcja: Ejbuszyc G. – Erlichster M. – Fryd A. – Szulakiewicz H., Rynek.
Kowale: Kiszka T., Wałowa – Olejko A., Wałowa – Olejko W., Ulanowska – Unterhalter I., Szewska.
Krawcy: Bokman K., Zamojska – Bron M. – Bron Sz. – Farber H., Zamojska – Farber M. – Feferkichen I., Rynek Flam Sz., Bielska – Frajman B., Bielska – Goldman Ch. – Hochman A., Sienkiewicza – Kieselszmyt L. – Kuporwasser Sz., Kilińskiego – Licht M., Długa – Lichtman J., Długa – Strachocińska B. – Szafer H., Długa – Sztajnbok W., Długa – Sztajnleger Ch ., Zamojska – Wajnberg J., Rynek – Zajdman J., Zamojska – Zajdman M., Długa.
Krawieckie dodatki: Szepsel B.
Księgarnie: Eisenman W., Zamojska – Machnikow K., – Mandelbaum E., Zamojska – Strużyńska M., Zamojska.
Kuchenne naczynia: Kaliksztajn F., – Szwarcman S., Zamojska Wajdenbaum L., Zamojska.
Malarze: Dorenfeld A., Kilińskiego – Leder D., Zamojska – Morel H., Długa – Pulikowski, Próżna – Zylber M., Bielska.
Maszyny do szycia: Honigfas Sz., Rynek.
Maszyny rolnicze: Fichtenbaum H., Bielska.
Miodosytne: Lewin J.
Młyny: Pijanowski J. (parowy) Ulanowska – Sokołowski K. i Syn.
Murarze: Moszczyński M., Ulanowska.
Mydło – fabryki : Feferkoren A.
Nafta: Becher J. – Bukszpan E. – Sukiennik Ch.
Nierogacizna – handel: Kędra H., Zaolszynie – Surtel J.
Obuwie: Blumenkranc M. – Erlichzon K. – Nachborg l., Zamojska Erlichster G., Zamojska.
Olejarnie: Szryft M. – Szulmajster Ch. – Taublib J.
Pakuły: Pfeferkichen M.
Piekarnie: Bromberg S. – Cukier J. – Felkonbuch W. – Feller N. – Forssztand J., Sienkiewicza – Grosgold I. – Grosgold L., Zamojska – Gutmacher A., Ulanowska – Kerszenfeld M. – Lachter D. – Rusecki D. – Szulmeister D.
Piwo: Ajsonstadt P. – Fiszel S. – Guterman T. – Lerman Ch. – Poroc J. i Garfinkiel S. – Orensztajn B. – Szternfeld A. – Wagschal M.
Płótno: Loder Sz. – Miazga F.
Powroźnicy: Zyngier E., Bielska.
Próśb i tłumaczeń biuro: Altbaum Z., Prosta – Hajfler N.
Przędza: Zygelman J.
Restauracje: Dorenfeld J. – Gajewski J., Zamojska – Niedziałek S., Zamojska – Sokołowska K., Sukiennicza.
Rolnicze art.: „Rolnik”.
Różne towary: Blumenkranc Ł., – Cukier J., – Erlichzon Ch. – Oberhand J. – Wajdebaum P.
Rymarze: Bosman M., Rynek – Bokman Sz., Zamojska – Gliksman Sz., Bielska.
Rzeźnicy: Bielecki A. – Bielecki J. – Bielecki W. – Bron A., Sienkiewicza – Firoś A. – Gorzelewski I. – Gorzelewski J. – Kac J. i Bon M. – Król I. – Król W. – Milechman Ch., Bielska – Orzeł J. – Peret A. – Sowa A. – Sowa L. – Stodulski A. – Szyszkowski M. – Waksman M., Bielska – Wasilewski A.
Skóry: Blumenkranc J. – Broner M. – Frajdenberg J. – Frampoter Sz. – Fryling I. – Hochman J. – Kipensztok S. – Lajchter M. – Sukonik R. – Tajechman A. i Malcman H. – Wajnryb N.
Spożywcze art.: Adler I. – Arbusfeld A – Blumenkranc S. – Blumenkranc Sz. – Ajman– Broner W. – Diament Ch., Bielska – Domast Sz.- Dornfeld M. – Erdhejm B. – Fabrykant W. – Fac J. – Feferkichen H.- Feller S. – Forsztadt H. – Goldman D. – Gotlib R. – Grindler D. – Kielpsz F.- Klajnworm F. – Lochowski A. – Lochfeld A. – Majzols N. – Mildyner Ch. – Montag B. – Nachberg M. – Rajndol Sz. – Rogowski K., Rynek – Wajdenbaum H. – Wajnberg F. – Wajnberg M. – Wajs L. – Waksman L. – Waksman S. – Wasserman P.
Stolarze: Cymbrald F., Bielska – Hamer S., Bielska – Jegergarn J., Sienkiewicza – Klajman I., Sienkiewicza – Miller A., Prosta.
Szczotkarze: Pojt J.
Szewcy: Ajchenbaum M., Bielska – Berger H., Sienkiewicza – Bron Sz., Bielska – Gaftasz J., Bielska – Goldman Z., Długa – Gottlieb J. – Konc J. – Rotsztajn H. – Szor M., Bielska – Tropp H., Bielska.
Tapicerzy: Kron A., Kilińskiego.
Tartaki: Erlichster Z. – Mucha A. (parowy) Zamojska – “Obrówka“ (parowy), Zamojska – Szlagowski I. Hryńko.
Tytoniowe wyroby: Blumenkranc G., Zamojska – Flis P. – Kielpsz M. – Rogowski K., Zamojska.
Ubrania gotowe: Greber N.
Wędliny: Ćwiek A. – Jonak J., Sukiennicza – Kulpa A. – Orzeł D. – Piłat A. – Piłat Ł. – Rogowski A., Zamojska – Surtel F. – Tomczyk J. – Tomczyk S. – Wojtan L. – Wojtan W.
Wody gazowe: Adler J. – Frajdenberg R. – Rozencwajg Sz.
Wódki: Ejbuszyc M., Zamojska – Ibonbaum M. – Rabinowicz F. – Skibiński Z.
Zboże: Elbaum R. – Fabrykant G. – Flejszer D. – Gutlorner M. – Ros Sz.
Zegarmistrze: Feferkichen H., Zamojska – Tenenholc J.
Ziemiopłody: Blumenkranc J. – Erlich Sz. i S-ka – Klajnkofman L.
Żelazo: Adler D., Bielska – Ajzen H., Zamojska – Gersztenblit R. Ł. – Lewinzon S. – Rozenfeld Z. – Rozentnab Sz., Bielska.
Źródło: Księga Adresowa Polski 1929 r.
2. Wykaz żydów janowskich zobowiązanych w 1928 r. do płacenia składki (różnej, w zależności od zamożności żyda) na rzecz swojej gminy:
Adler Abram, Adler Dawid, Adler Hejnoch, Adler Izrael Jankiel, Ajnsztajn Szmul, Ajzen Hejnoch, Ajzen Mendel, Ajzenberg Aron, Ajzensztad Szmelka, Albaum Izrael Iser, Albaum Michel, Altbaum Zyndel, Arbusfeld Abram, Arbusfeld Rafael,
Bach Szmul Zanwel, Bacher Jochweta, Berger Izrael, Berger Nikel, Berger Wolf, Beserman Chaim, Beserman Josef, Beserman Majer, Beserman Nuchim, Birman Pinkwas, Biterman Lejba, Biterman Mnasza, Biterman Szmul, Blirman Hersz Noszek, Blumenkranc Gdala, Blumenkranc Izrael Chaim, Blumenkranc Jakób Icek, Blumenkranc Lejzor, Blumenkranc Mordko Josef, Blumenkranc Szloma, Blumenkranc Szmul, Bokman Chuna, Bokman Moszek, Bokman Szmul, Broder Aron, Broder Szmul Zanwel, Bromberg Symcha Lejba, Bron Abram, Bron Chaim, Bron Micel, Bron Moszek s. Manesa, Bron Perec, Bron Wolf, Broner Moszek, Bryks Abusz, Buchbinder Cudyk, Buchbinder Josef, Buchbinder Mendel, Buchbinder Moszek, Bukszpan Wolf, Bursztyn Nyson,
Cechsztajn Hersz, Cukier Josef, Cymbrald Fiszeł, Cymerman Chil,
Dach Hersz, Dach Lejzor, Decher Abram, Decher Aron Dawid, Dechtman Fiszel, Diament Ohil, Diament Josef, Domast Szloma, Domast Sura, Donersztajn Nersz, Donersztajn Jankiel, Donersztajn Moszek, Dorenfeld Aron, Dorenfeld Israel, Dorenfeld Josef, Dorenfeld Pejsach,
Ejbuszyc Horsz Majer, Ejbuszyc Majer, Ejzenman Wigdor, Elbaum Chaim, Elbaum Fiszel, Elbaum Rafael, Elbaum Szmul, Elbaum Szyja s.Jankla, Erdbajm Abram, Erlich Aron, Erlich Mendel, Erlichster Gecel, Erlichzon Kajla,
Fabrikant Szmul, Fabrykant Dawid, Fabrykant Gdala, Fabrykant Israel Majer, Fabrykant Ksyl, Fabrykant Pejsach, Fabrykant Wigdor, Farber Hersz, Farber Moszek, Farbiarz Dawid, Feferbaum Wolf, Feferkichen Chaim, Feferkichen Hersz, Feferkichen Icek, Feferkichen Icek Fajwel, Feferkichen Icek Berek, Feferkichen Josef s. Abrama, Feferkichen Mordko, Feferkichen Moszek, Feferkorn Aron, Feler Lejba, Feller Mordko, Feller Nuchim, Feller Zacharja, Fersztandt Lejba, Fersztandt Moszek, Fichtenbaum Chemja, Finkielsztajn Szmul, Fiterman Josef, Flajszer Estera, Flajszer Icek Dawid, Flajszer Moszek Dawid, Fliker Mechla, Flom Szmul Josef, Fogiel Elka i Waksman, Forsztadt Chaim, Frajberg Symcha, Frajdenberg Josef Szaja, Frajdenbeerg Szmul, Frajman Bajrech, Frampol Jukiel, Frampoler Szymon, Frocht Lejzor, Frydman Chil, Frydman Judka, Frydman Mordko, Fryling Icek, Fryszman Moszek, Fiszel Israel
Gelber Abram, Gersztenblit Ruchla, Gersztenblit Szosa, Glas Chaskiel, Glikman Gecel, Glikman Szama, Goldman Szulim, Goler Mordko, Goldman Łaja, Golman Zelik, Gotlib Josef s. Jankla, Gotlib Josef s. Moszka, Grosgold Icek, Grosgold Lejba, Gryndler Abram, Gryner Jankiel, Grynwald Brancia, Guterman Nachman, Guterman Ruchla, Gutlerner Moszek, Gutlerner Wólf, Gutmacher Aron
Hajfler Nachman, Halpern Brucha, Halpern Hersz Moszek, Halpern Zelik, Hamer Abram, Hamer Symcha, Hamer Szmul, Helfman Icek, Helfman Kopel, Herszenhorn Mendel, Herszhorn Lejba, Herszhorn Szloma, Herszman Jakób Lejba, Herszman Josef, Heryng Wolf, Himel Lajba, Himel Mordko, Hochman Israel, Hochman Josef, Hochsztajn Łaja, Honigfas Szloma, Honigman Lejba, Honigsblum Bajnisz, Horendreksler Frajdla, Hot Mordko, Hot Szloma,
Isenbaum Mechel,
Jegerman Perla, Jegerman Sura, Justman Noech
Kac Jankiel, Kac Szyja, Kac Wólf, Kaliksztajn Falek, Kanarek Wólf, Karpel Moszek, Karpenkopf Hersz, Kerszenfeld Icek, Kerszenfeld Mendel, Keselszafdt Joel, Keselszmidt Lejzor, Kichenberg Nusym, Kinigsberg Moszek, Kipersztok Abram, Kielewicz Chil, Klajner Jankiel, Klajnkofman Gdala, Klajnkofman Lejba, Klajnkofman Pinkwas, Klajnkofman Zelik, Klajnman Israel, Klajnworm Benjamin, Klajnworn Chana, Klaperman Chil, Korn Icek, Korn Szmul, Kotlarski Aron Szyja, Kron Azriel, Krygsler Łaja, Kugiel Paja, Kuperwaser Szmul,
Lachter Dyna, Lachter Mordko, Lachter Zelman Berek, Lanel Aron, Lang Lejba, Lang Mendel, Lang Nusym, Lebensztajn Berek, Leder Moszek, Leder Szyja, Lederfajn Tojwia, Lerman Matys, Lew Lejzor, Lew Syma, Lewankopf Majer, Lewin Alter, Lewenzon Aron Dawid, Lewenzon Moszek Josef, Libster Aron, Licht Marim, Lichtman Aron Jankiel, Lochfeld Abram Iser, Lochfeld Chana, Lochfeld Rajzla Łaja, Lustrym Załka
Majzels Aron, Majzels Nachman, Maloman Hilol, Mandelbaum Eliasz, Met Chaskiel, Milechman Chaim, Milechman Marim, Milechman Szajndla, Miler Alter, Miód Lejzor, Monat Dawid, Montag Abram, Morel Hersz, Morel Jukiel, Muszel Jontef, Muszel Sana, Myldyner Chaim, Myldyner Zelman, Myszkit Hersz, Myszkit Israel Chaim, Myszkit Israel Icek, Myszkit Jojzep, Myszkit Josef Icek, Myszkit Zelman
Nachberg Lejba, Nachberg Mordko, Nadel Naftali, Nestelbeum Abram, Nestebaum Mordko
Oberhand Judka, Obertajs Jankiel Lejba, Obstbaum Blima, Olender Ajdla, Oliwa Szol, Orensztajn Boruch, Orensztajn Dawid
Pancer Herszek, Perelmuter Benjamin, Pest Boruch, Pik Josef, Pines Mordko, Pines Pejsach
Rabinowicz Estera, Rabinowicz Israel Majer, Rajschenberg Boruch, Rajndel Szloma, Rajdler Jankiel, Rajdler Lejba, Rojt Abram, Rojt Dawid, Rojt Dobra, Rojt Froim, Rojt Icek, Rojt Lejba, Rojt Łaja, Rojt Moszek, Rojt Szloma Fajwel, Rojzner Zanwel, Rotman Szloma, Roz Benjamin, Roz Jankiel, Roz Szmul, Rozenblit Abram, Rozenblit Icek, Rozenblit Jankiel s. Icka, Rozenblit Lejba, Rozenblit Moszek, Rozenblit Szulim, Rozenfeld Israel, Rozenfeld Israel s. Lejzora, Rozenfeld Jankiel, Rozenfeld Lejzor, Rozenfeld Moszek, Rozenfeld Zelman Icek, Rozentaub Szaja, Rozenzon Ira, Rubinsztajn Wólf, Rykiel Josef
Sambor Dawid, Sobol Pejsach, Sukiennik Rubin, Sukiennik Zyskind, Szafer Hersz, Szafer Icek, Szafer Josef, Szarfsztajn Bajla, Szarfsztajn Boruch, Szlefman Lejzor, Szmajser Chemja, Sznajder Marim, Sznajder Moszek, Szor Moszek, Szpiz Lejba, Szryft Moszek Juda, Sztajn Benjamin Lejzor, Szatjnbaum Perla, Sztajnbok Wólf, Sztajner Moszek Hilel, Sztajnlegor Chaim Ber, Sztylman Lejzor, Szterenfeld Aron, Szulbiter Szmul, Szulmajster Benojon, Szulmajster Chaim, Szwarcman Chaim Lejba, Szwarcman Chil, Szwarcman Icek Szyja, Szwarcman Perec, Szwarcman Sura, Szwarcman Szloma,
Tajchman Abram, Tajersztajn Josef, TaublibJudka, Teller Moszek, Tenenholc Josef, Tobenfeld Icek Mondol, Torm Szloma, Tregerman Hersz, Tropp Hersz, Tropper Pejsach
Umlas Israel, Umlas Szymon, Ungier Szmul, Unterhalter Ita, Unterhalter Joel, Unterhalter Mendel, Uterhalter Szulim
Wachman Nachman, Wagszel Mejlech, Wajchan Sura, Wajdenbaum Abram, Wajdenbaum Josef, Wajdenbaum Pejsach, Wajnberg Jankiel, Wajnberg Lejba i Lew Dawid, Wajnberg Mendel, Wajnberg Wólf, Wajnryb Lejba, Wajnryb Moszek, Wajnszelbaum Chaim, Wajnszelbaum Josef, Wajnszelbaum Mordko, Wajnszelbaum Szloma, Wajs Dwojra, Wajs Judka, Wajs Lemel, Najsberg Moszek, Waksbaum Moszek, Wakslicht Mordko, Waksman Chaim, Waksman Dawid, Waksman Fajga Rojza, Waksman Lejzor, Waksman Majer, Wang Josef, Waserman Pelta, Waserman Szloma, Weber Icek,
Zajdenband Icek, Zajdenband Nyson, Zajdman Dawid, Zajdman Josef, Zajdman Moszek, Złotnik Michel, Zygielman Josef, Zygielman Szaja, Zygielman Szloma, Zygielszyper Zelik, Zylber Jankiel, Zylber Rubin, Zylbergeld Natan, Zylberklang Zelik, Zyra Moszek, Zyra Pinkwas, Zyra Szloma, Zyra Szol, Zyss Szmul
2a. Spoza Janowa (Borownica, Chrzanów, Godziszów…), ale należący do kahału janowskiego, składki płacii:
Bok Lejba. Cukier Michel, Dorfman Lejzor, Ejbuszyc Gecel, Erlich Szymon, Erlichster Zanwel, Fabrykant Chaim Feferkichen Icek s. Nuchima, Frocht Moszek Chaim, Kipersztek Josef, Myszkit Szmul, Sztajnberg Ajzyk, Zysbier Lejba
Źródło: APL, RGL osob. 308
Czas przeszły – dokonany
Przypisy:
1 w: Kryptonim Żegota… SW Czytelnik, W-wa 1983 s.264
2 w: Życie, Życie Stołeczne z 25 lutego 1998, s. 3
3 Mały Rocznik Statystyczny 1937
4 za: G. Bordiugow, A. Kochański, A. Kosecki, G. Matwiejew i A. Paczkowski, Polska-ZSRR, Struktury Podległości, W-wa 1995, s. 75-76.
5 Są rozbieżności tych liczb w róźnych źródłach.
6 Baranowski Z., Łukasiewicz J., Nazarewicz B., Janów Lubelski 1640-2004, Janów Lub. 2000, Wyd. Diec. Sandomierz.
7 za: Izrael Szahak „Żydowskie dzieje i religia”
8 Nawiasem mówiąc, Talmud idzie dalej i określa na podstawie zawodu małżonka i czasu, który spędza on w domu, minimalną częstotliwość pożycia małżeńskiego. I tak: „Którzy nie pracują – każdego dnia; dwa razy w tygodniu – robotnicy; raz w tygodniu – poganiacz osłów;
raz na trzydzieści dni – poganiacz wielbłądów; raz na sześć miesięcy – marynarz…”.
9 Zob. dodatek nr 2 na końcu niniejszego tekstu.
10 w: Black Hundred… New York 1993, str. 168-169
11 w: Esau’s Tears… London 1997, s.442-443
12 Liczba nie zweryfikowana, niektóre dokumenty mówią o 499 osobach.